środa, 28 sierpnia 2013

Uciekałam jak umiałam a i tak mnie dopadło...

A jednak - mimo walki - dopadło mnie paskudne choróbstwo. Przechodzone przeziębienie zmieniło się w regularne zapalenie oskrzeli z kiepskimi wynikami badań i koniecznością przyjmowania końskiej dawki antybiotyku. Jestem na zwolnieniu, leżę w łóżku, o ćwiczeniach nie ma nawet mowy (z dietą też kiepsko, bo pocieszam się czekoladą...). W dodatku router mi padł więc mój internet ograniczony jest do 1 GB miesięcznie z modemu Play, dlatego nie mogę was za bardzo czytać i komentować.
Wracam gdy tylko poczuję się lepiej.
 

4 komentarze:

  1. Wracaj do zdrowia. :)
    Ummm czekolada to jest coś co by mi poprawiło humor. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Powrotu do zdrowia życzę u mnie w domu też wirus się panoszy, ale walczymy z lubym. Ze mną trochę lepiej z lubym trochę gorzej, ale byle nie zmieniło się to w coś cięższego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę! Otul się ciepłą kołderką, wypij gorącą herbatkę i odpoczywaj! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sybkiego powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń