Jest ci smutno, jest ci źle?
Najwyższy czas ogarnąć się
W czekoladzie topisz smutki?
Więc na wadze widzisz skutki.
Bezrobocie daje w kość?
Dupę rusz, lenistwa dość.
Cały dzień łazisz po kątach?
Chałupę lepiej posprzątaj!
I nie marudź o depresji
Tylko zamieć na posesji
I powtarzaj słowa te
"Jest ok, ogarnę się".
A gdy łzy ci lecą ciurkiem
Pobaw się plecionym sznurkiem
ładną pętlę z niego skręć
odliczaj i skocz na "pięć"
I niech twa druga połowa
słyszy ostatnie twe słowa
"Zakończyłam życie złe
Nie rycz już, ogarnij się"
Odrobina poezji na bezrobotny wtorek
Pięć minut pisania, a wyszedł taki potworek...
Niedługo szał ciał,czyli relacja... nie, nie z ćwiczeń z Chodakowską, ale z wizyty w urzędzie pracy.
Milie! Pisz więcej, bo tęsknię za Twoimi postami. :)
OdpowiedzUsuńA wierszyk ładny Ci się udał!
Trzymam kciuki za pracę. ;)
Ana, doła mam przez brak pracy... do niczego nie mogę się zebrać, tylko siedzę jak ta kluska :/
UsuńMinęło trochę czasu, jak teraz u Ciebie?
Usuń