Cześć, nazywam się Milie i jestem anonimowym jedzenioholikiem.
Wróć. Czy mogę nazwać się anonimowym jedzenioholikiem, jeśli mój jedzenioholizm wyraźnie daje o sobie znać przez niedopinające się spodnie i bluzki podkreślające oponkę na brzuchu? Wobec tego jestem tylko jedzenioholikiem. I leniem patentowanym, jeśli chodzi o ćwiczenia. Ale koniec z tym. Podczytując blogi i obserwując przemiany dziewczyn z blogosfery postanowiłam zawalczyć o lepszą figurę i inne aspekty mojego życia: od urody poczynając na rozwoju osobistym kończąc.
Jutro pierwszy dzień lipca i pierwszy dzień mojego Wyzwania. Niedokładnie cytując Buffy Postrach Wampirów: I'm gonna slay you, you ugly, evil fat. Wierzę, że upublicznienie moich zmagań da mi kopa i motywację, żeby w końcu raz na zawsze udało mi się przeprowadzić zmianę na lepsze.
Niniejszym dołączam do społeczności blogerek :-)
Hej, trzymam kciuki, żeby Ci się udało :)
OdpowiedzUsuńNajtrudniej jest zacząć, ale jak już się wkręcisz w zdrowe nawyki, to trudno będzie ci się oderwać od owoców, warzyw i sportu :)
no to zycze powodzenia :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki, bo sama jestem doskonałym przykładem na to jak blogsfera może pomagać. Nigdy bez bloga bym nie schudła.
OdpowiedzUsuńoby poszło jak najlepiej :) czekam na kolejną notkę
OdpowiedzUsuńhej! Powodzenia! Ja dziś zaczynam już chyba po raz milionowy i niby bez słodyczy, ale zjadłam dziś 2 paski z kit kata :/ no cóż zrobić. Siostra mojego chłopaka przyszła na kawę i nie umiałam się powstrzymać, ale nie zjadłam dużo, opamiętałam się więc spoko. Powodzenia. Ja mam do zrzucenia co najmniej 6 kg :/ 3mam kciuki. Pisz jak Ci idzie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :) Podoba mi się określenie 'anonimowy jedzenioholik' :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia ! . Przeczytałam wszystkie wpisy ! A co do twojej sylwetki mysle że w majtkach do stroju wygladałabyć całkiem calkiem ;] Niedlugo tez zakładam blog i walcze:]
OdpowiedzUsuń