W związku z akcją Oszczędzanie postanowiłam że wszystkie 2 zł i 5 zł jakie mam w portfelu będą trafiać do skarbonki. Zalety są dwie: oczywiście szansa na uzbieranie konkretnej kwoty plus utrudnione wydawanie na słodycze (bo łatwiej wydać 2 złote na loda na patyku niż rozmieniać dwie dychy).
Szybko pojawił się jeden problem - nie mam skarbonki ;) Wiem że może ją udawać jakikolwiek słoik, pudełko z wydrążonym otworem na monety etc, ale mój zmysł estetyczny domaga się prawdziwej Skarbonki-Świnki i w związku z tym wybrałam się na internetowe poszukiwania.
OPCJA PIERWSZA
Zalety: estetyka i aż serce rośnie kiedy świnka się powoli napełnia
Wady: zakup jednorazowy, bo jedynym sposobem odzyskania pieniędzy jest rozbicie świnki (chociaż z moimi skłonnościami do wydawania może to okazać się zaletą...)
OPCJA DRUGA
Zalety: estetyczna, ładna, pasuje do każdego wnętrza, wielorazowego użytku
Wady: niewielki rozmiar, wysoka cena
OPCJA TRZECIA
Zalety: niedroga, wielorazowego użytku, pasowałaby do moich fioletowych ścian
Wady: nieco dziecinna, brak stylu
A koniec końców pewnie i tak skończy się na wyprawie do Empiku i Pepco i grzebaniu w przecenach...
PS. Wiem że wydawanie pieniędzy na specjalną skarbonkę-świnkę po to żeby oszczędzać jest absurdalne, ale CHCĘ mieć taką skarbonkę i nic na to nie poradzę.
cudowne są te świniusie :)) moja kolezanka ma taką swinke ze jak wrzuci monete to kręci ogonkiem :))
OdpowiedzUsuńHaha, mokah, fajna musi być ta świnka Twojej koleżanki ! :D
OdpowiedzUsuńJa pewnie też kupie sobie świnkę taką, ale dopiero jak uda mi się przeprowadzić i będę dekorować swój nowy pokój :P
zawsze jak jestem u niej to wrzucam jej zlotowke i ciesze sie jak reksio na szyneczke, ona tam nic nie wrzuca tylko znajomi fajny bajer :))
Usuńchytre. trzeba wrzucać po 10 groszy żeby się koleżanka nie wzbogaciła zanadto na swojej śwince :D
Usuńta swinka dziala tylko na ciezsze monety :)
UsuńJa zbieram dwuzłotówki na weekend w SPA :) A co do skarbonki - kup sobie ładną, cel jest szczytny, a i przyjemniej Ci będzie oszczędzać :)
OdpowiedzUsuńOtóż to! Ładna skarbonka zachęci do zbierania pieniążków. :)
UsuńJa problemu z oszczędzaniem nie mam, u mnie wszystko leży na koncie. Teraz zbieram na wakacje z Ukochanym i dobrze mi idzie. We wrześniu możemy wybrać się nad upragnione wybrzeże Costa Brava.
Powodzenia! ; )
ja też w sumie po pensji robię od razu przelew na fundusz inwestycyjny, a poza tym odkładam na lokatę, ale denerwuje mnie takie przeciekanie drobnych sum między palcami. więc skarbonka to taki dodatkowy fundusz przeznaczany tylko i wyłącznie na samolubne przyjemności :)
UsuńJa mam taką wielką świnkę porcelanową :D
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach oszczędzanie, muszę się w końcu ogarnąć ;) Przezroczysta świnka podoba mi się najbardziej chyba ;D
OdpowiedzUsuńPierwsza, przezroczysta skarbonka chyba jest najbardziej odpowiednia ;)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł będzie mniej kasy na słodycze, ale potem będziesz mogła kupić jakiś ciuszek. :D 2 mi się najbardziej podoba, ale racja żeby oszczędzać trzeba wydać chore...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten pomysł podoba. Aż się zastanawiam czy się nie przyłączyć, bo z oszczędzaniem u mnie kiepsko.
OdpowiedzUsuńdobry pomysł na zaoszczędzenie :D
OdpowiedzUsuńta pierwsza jest przezroczysta? bajer !! sama kupilam sobie kiedys sliczna swinke skarbonke i udalo mi sie zaoszczedzic sporo, na szczescie na koniec nie musialam jej rozbijac.
OdpowiedzUsuńOpcja pierwsza najlepsze:) ja mam skarbonkę ze sklepu wszystko za 5 zł, nie da rady z niej pobierać, jest w euro i motywuje;D i mam skarbonkę w serduszka, którą dostalam od Mojego na walentynki:) Wrzucałam tam groszaki, wczoraj podliczyłam - 157 zł:) Piękny wynik:D
OdpowiedzUsuńWedług mnie najlepsza druga świnka, bo będzie też fajną ozdobą pokoju. Choć rzeczywiście jeśli taka świnka miałaby kosztować kilkadziesiąt złotych to policz sobie, ile to wrzuconych monet :)
OdpowiedzUsuńhahah :) wstyd się przyznać ale ja potrafiłam wyciągać pieniążki z każdej skarbonki "tylko do rozbicia" :)
OdpowiedzUsuń